Post
autor: adamigo » 18 maja 2024, 10:03
Sławomir, mało kto ujeżdża takie antyki, toć oni nie wiedzą nawet czy w tamtym czasie opony były z gumy, czy może jeszcze z drewna:)
Ale na mniej niepoważnie, zawsze cierpliwie polowałem na ibeju na takie nówki z półki co poleżały jakiś czas i kogoś już sumienie szarpało i puszczał to taniej. Z reguły Pirelli lub Michelin, i te drugie choć kiedyś miały uzasadnioną złą opinię, chyba znów wyszły na prostą. Wiesz, zależy, co ustawiasz wyżej - czy się kleją, czy są trwałe. Z klejących się polecę Avony, niedrogie tyle że one znikają w oczach, góra dwa sezony i po gumie.
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, kiedyś V65 Polizia, Breva 750, V35III, NTX 650. Mały blok rządzi.