Majowy weekend Koniaków 2011

[pawelprzybysz__STARE]

Przekazuje według właściwości odpowiedni post.
Nawiązujac do informacji odnośnie spotkania grupy Kujawsko-Pomorskiej przekazuję w skrócie plan spotkania:
1. Przyjazd do Pensjonatu U ZAWADÓW 30.04. na kolację tak około 19-tej i serdeczne przywitanie przemiłych gości.
1.05 - po sniadaniu i porannej kawce wyjazd do muzeum do Żywca (kto nie był)i wycieczka na Słowacką stronę połączona ze śmiganiem po tamtejszych winklach.Obiad w terenie. Powrót koło 17-tej i impreza góralska z góralską kapelą i pieczonym baranem połaczona z tańcami.
2.05. Po śniadaniu i kawce wyjazd na Równinę , objazd Wisła , Czarne, zwiedzanie pałacu Pana Prezydenta oraz śmiganie na zjeżdżalnniach szynowych(to dla naszych milusińskich).Obiad w terenie.Powrót koło 17-tej kolacja i pożegnalne ognisko.
3.05 Po śniadanku rozjeżdżamy się do domów.
To tak w telegraficznym skrócie.Poniżej strona Pensjonatu w którym będziemy gościć www.uzawadow.pl Koszt przewidywalny pobytu z wyżywieniem, niedzielną biesiadą i noclegami około 230 - 250 zł
Do zobaczenia i pozdrawiamy serdecznie Paweł i Mirek

[^mruk__STARE]

A dzekuję za zdyscyplinowanie

[pawelprzybysz__STARE]

Proszę bardzo a tak na marginesie popraw swoja datę bo o ile się nie mylę to nie ma 31 kwietnia w kalendarzu na ten rok

[^mruk__STARE]

A na przyszły ?

[pawelprzybysz__STARE]

Mam jeszcze prosbę do tych co jada na Majówkę do Koniakowa aby zabrali ze soba parę eurasów na Słowację, żeby potem nie stać i czekać przy kantorach.Pozdrawiam Paweł

[~nevtom__STARE]

Pozdrowienia dla wszystkich Guzzi w Koniakowie od Tomka z Nevady i ze Skępego.

[pawelprzybysz__STARE]

Mam nadzieję, że wszyscy wrócili szcześliwie i dziekuję Wam przyjaciele za przybycie.Tak naprawdę żadna impreza bez tak wspaniałych ludzi, choćby nie wiadomo jak była przygotowana nie byłaby tak udana.My wróciliśmy o 3.30 na samochodzie bo śnieg Nas zmasakrował.Pierwszy raz w życiu widziałem zamrźnięty gaźnik od Florydy Moniki.Takiej przygody w życiu nie przeżyłem i dziekuję moim kompanom podróży za wytrwałość, dyscyplinę i rozwagę.Monika pomimo Twoich zmrożonych łez dawno juz nie widziałem tak twardej kobiety SZACUNEK PRZEOGROMNY!!!Mirek dziekujemy za Twoją gościnność której nie da się opisać.Pozdrawiamy serdecznie Paweł i ekipa z śnieżnej chyba już Białorusi

[dera__STARE]

Dwie foty z tego weekendu od Pawła Przybysza:




Szacunek, jesteście Hardcory!

(2011-05-04 12:47:36) Wiadomość została zmodyfikowana

[^Zibi__STARE]

O wewmordę! Respekt mój Waćpaństwo macie dozgonny.

[^marekada__STARE]

nam, czyli Ani i Tomkowi przejechanie 500km zajęło 10 godzin. w tym 4 przerwy, żeby trochę dojść do siebie. na jednym z postojów-kiedy weszliśmy do knajp zmrożeni i zmoczeni- Tomek usłyszał, jak jeden pan rzekł do swojej małżonki: zobacz kochanie, to jest dopiero pasja...