Breva 1100 "ABS" odszczurzanie

[osjane]

Witam jeszcze raz wszystkich.
Tak jak pisałem w powitaniu zostałem posiadaczem Brevy 1100 „ABS”. Moto delikatnie mówiąc jest trochę zapuszczone, tak wizualnie jak i technicznie. Przed zakupem zostałem poinformowany, że moto zostało wykastrowane z ABS'u, że ma wymienione świece (cztery), że ma filtr K&N itp. Wizualnie no cóż, pierwsze co rzucało się w oczy to ohydnie pooklejany mnóstwem wstrętnych naklejek zbiornik, co od razu wzbudzało podejrzenia co jest pod spodem. Poza tym moto do sprzedaży nie zdążono umyć... Gucia należy więc odszczurzyć i to szybko, bo dni już zaczęły się robić coraz dłuższe... .
Moto zostało umyte, zbiornik zdemontowany, naklejki pościągane w celu oceny lakieru. Po spolerowaniu w mojej ocenie jest ok. Jako, że zbiornik zdemontowany to sprawdziłem stan filtra powietrza i świece. Filtr okazał się nie K&N tylko BMC, ale to szczegół, bo tak zasyfionego filtra powietrza jeszcze w życiu nie widziałem. Świece faktycznie zostały wymienione, ale tylko zewnętrzne. Przy próbie wykręcenia wewnętrznych zostałem zaskoczony, bo żaden z trzech kluczy 16mm, które posiadam nie pasował. Jeden z nich musiałem zeszlifować żeby się zmieścił między żebrami cylindrów. Cóż włoska technologia .
ABS- Kastracji dokonał ponoć pierwszy właściciel. Z pompy ABS zostawił sam moduł z elektroniką, zmienił oczywiście przewody i jak się okazało zdemolował zegary. Nowe organy pozyskałem z portali ogłoszeniowych. Pompa i przewody używane, zegary nowe.
Dzisiaj zrobiłem podejście przywrócenie brakujących organów ABS. Przewody poprowadziłem trochę na „czuja” metodą prób i błędów i załapałem z pompą i zaciskami. Czekam na nowe uszczelki do przewodów żeby poskręcać na gotowo zalać płynem ustrojowym i odpowietrzyć.
W następną niedzielę dalsza dłubanina.

[Marek Krupa]

Matko z Buska , chyba nie myłeś go myjką pod ciśnieniem i jeszcze z chemią. Bo to idealny przepis na problemy.

[osjane]

Matko z Buska , chyba nie myłeś go myjką pod ciśnieniem i jeszcze z chemią. Bo to idealny przepis na problemy.

Nie, do motocykli stosuję bardziej subtelne metody, szczoteczka do zębów, waciki itp .
Druga niedziela odszczurzania.
Dzisiaj na warsztat poszło przednie zawieszenie. Miałem je zamiar trochę odświeżyć, ale wyszło jak zawsze. Osłony przeciw kurzowe okazały się spękane i zawieszenie zostało rozebrane w drobny mak. W sumie dobrze wyszło bo zamiast oleju była jakaś breja, ale na szczęście rury, panewki bez zarysowań. Uszczelniacze nowe zamówiłem dzisiaj , może w następną niedzielę poskładam to wszystko do kupy. Z tego co pisze AlfaGuzzi, to aż się boję zabrać za tył, skoro przód tak wyglądał. Trzeba by chyba najpierw pozamawiać części a potem to rozebrać...

[Marek Krupa]

Też jeszcze tylnego wahacza nie ruszałem, ale warto zastanowić się jak w łożyska wciskać smar. Trzeba wykonać otwory smarne i tak, żeby nadmiar smaru wypływał przez uszczelnienia na zewnątrz

[AlfaGuzzi]

Też jeszcze tylnego wahacza nie ruszałem, ale warto zastanowić się jak w łożyska wciskać smar. Trzeba wykonać otwory smarne i tak, żeby nadmiar smaru wypływał przez uszczelnienia na zewnątrz

Wykonanie tego przy kiwaku jest bardzo proste. Ale absolutnie nie zda egzaminu z prostej przyczyny. Wtłaczając smar wypchniesz zimeringi . Mają one tylko 3mm szerokosci.

[AlfaGuzzi]

Matko z Buska , chyba nie myłeś go myjką pod ciśnieniem i jeszcze z chemią. Bo to idealny przepis na problemy.

Nie, do motocykli stosuję bardziej subtelne metody, szczoteczka do zębów, waciki itp .
Druga niedziela odszczurzania.
Dzisiaj na warsztat poszło przednie zawieszenie. Miałem je zamiar trochę odświeżyć, ale wyszło jak zawsze. Osłony przeciw kurzowe okazały się spękane i zawieszenie zostało rozebrane w drobny mak. W sumie dobrze wyszło bo zamiast oleju była jakaś breja, ale na szczęście rury, panewki bez zarysowań. Uszczelniacze nowe zamówiłem dzisiaj , może w następną niedzielę poskładam to wszystko do kupy. Z tego co pisze AlfaGuzzi, to aż się boję zabrać za tył, skoro przód tak wyglądał. Trzeba by chyba najpierw pozamawiać części a potem to rozebrać...

W/g instrukcji ilość oleju to 400 cm3 do każdej lagi. Ale jak piszą użytkownicy którzy mieli od nowości Brevy / Norge przy pierwszej zmianie oleju okazuje się że z każdej lagi wypływa 450 cm3 . I tyle powinno się wlewać. Lepkość od 5 do 20 W w/uznania. Ja użyłem 10 W i jak dla mnie jest OK.

[osjane]

U mnie też tej brei słynęło trochę ponad 400. Olej przypadkiem też mam 10W . Przed złożeniem przedniego zawieszenia, chcę jeszcze je wyszkiełkować i pomalować, bo obecnie wygląda strasznie.
Odnośnie tylnego zawieszenia, to tak sobie myślę, że skoro te sprzęty tak bardzo nie lubią kąpieli wodnych, to może należałoby przed złożeniem tego kiwaka, porządnie to wszystko wymyć i zastosować jakiś smar „morski” zamiast zwykłego. Smary te mają dużo większą odporność na wodę i lepszą przyczepność. Z drugiej strony, te nasze sprzęty jednak nie są najnowsze i pewne rzeczy mają prawo się zużyć, jak chociażby uszczelniacze, czy gumowe osłony. Podczas wymiany przewodów hamulcowych za prawym setem jest osłona gumowa (harmonijka) na przegubie wału. U mnie okazała się pęknięta i czeka mnie demontaż całego tyłu żeby ją wymienić. Jest ona tak ładnie schowana, że gdybym nie musiał się dostać do pompy hamulcowej, to pewnie jeździłbym w błogiej nieświadomości z popękaną osłoną, do momentu, aż by coś nie walnęło.

[Hubi]

Matko z Buska , chyba nie myłeś go myjką pod ciśnieniem i jeszcze z chemią. Bo to idealny przepis na problemy.

Ja w 2022 że trzy razy opierdzielilem Moto na myjni i teraz się kajam choć tylnego zawiasu nie ruszałem bo się boje zaglądać

[AlfaGuzzi]

U mnie też tej brei słynęło trochę ponad 400. Olej przypadkiem też mam 10W . Przed złożeniem przedniego zawieszenia, chcę jeszcze je wyszkiełkować i pomalować, bo obecnie wygląda strasznie.
Odnośnie tylnego zawieszenia, to tak sobie myślę, że skoro te sprzęty tak bardzo nie lubią kąpieli wodnych, to może należałoby przed złożeniem tego kiwaka, porządnie to wszystko wymyć i zastosować jakiś smar „morski” zamiast zwykłego. Smary te mają dużo większą odporność na wodę i lepszą przyczepność. Z drugiej strony, te nasze sprzęty jednak nie są najnowsze i pewne rzeczy mają prawo się zużyć, jak chociażby uszczelniacze, czy gumowe osłony. Podczas wymiany przewodów hamulcowych za prawym setem jest osłona gumowa (harmonijka) na przegubie wału. U mnie okazała się pęknięta i czeka mnie demontaż całego tyłu żeby ją wymienić. Jest ona tak ładnie schowana, że gdybym nie musiał się dostać do pompy hamulcowej, to pewnie jeździłbym w błogiej nieświadomości z popękaną osłoną, do momentu, aż by coś nie walnęło.

Problem tylnego zawieszenia to w sumie nie problem a zaniedbanie. Kiwaki ma wiele motocykli i wystarczy poczytać choćby o BMW i jest dokładnie tak samo. Kto nie serwisuje regularnie ten ma problem. Moim zdaniem wystarczy co drugi sezon zdemontować kiwak i wahaczyk , wymyć,ewentualnie wymienić podejrzane uszczelnienie nałożyć smaru i po sprawie. A to tylko cztery śrubki i 15 min pracy. Wahacz co 3...4 sezony zdemontować, nasmarować łożyska i wielowypust wału przy skrzyni i przekładni.

[osjane]

Mam pytanko odnośnie wiązki elektrycznej. Pod zbiornikiem znalazłem trzy "luźne" złączki elektryczne i jedną z prawej strony na wysokości akumulatora. Czy to są elementy zbędne, czy czegoś mi brakuje ? Ktoś się może orientuje w tej materii?