Siemano.
Stało się tak, że kilka dni wstecz spod Kalafiora 1100 ujrzałem kapiący olej silnikowy. Odkręciłem pokrywę alternatora i ujrzałem lekki nalot olejowy na dnie pod uzwojeniem alternatora. Przejechałem tego dnia jakieś sto km, Wyciek ujawnił się po jakichś 60km. Ubyło w tym czasie ( 100km) około 0,5 litra oleju. Około bo bagnet wskazał połowę stanu pomiędzy max a min. Ktoś ma podejrzenia? Jakby to naprawić? Wszelkie uwagi cenne, coby sezona dokończyć.
Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm
Wyciek oleju spod alternatora
- adamigo
- Posty: 1370
- Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowań: 68 razy
Re: Wyciek oleju spod alternatora
Ja bez pojęcia o dużym bloku, ale wirnik alternatora osadzony na czopie wału korbowego? Jeśli tak, to banał, zdejmujesz stojan, zrywasz wirnik(no, tu może być potrzebna mała magia), i masz ten simer na wierzchu. Upewnij się tylko, ze to nie z impulsatora osadzonego na wałku rozrządu, powyżej alternatora. Zapamiętaj położenie stojana, jego pewnie można na trzy sposoby zamontować.
No i pół litra ubytku, to silnik byłby obrzygany aż po rejestrację. Ale nie upieram się.
No i pół litra ubytku, to silnik byłby obrzygany aż po rejestrację. Ale nie upieram się.
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650
Re: Wyciek oleju spod alternatora
Simmering na wale korbowym, wirnik prawdopodobnie mocowany
na lekki wcisk na powierzchni walcowej.Prosta robota.
Z wałka rozrządu nie może wyciekać.
na lekki wcisk na powierzchni walcowej.Prosta robota.
Z wałka rozrządu nie może wyciekać.