Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm

Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Woytec
Posty: 17
Rejestracja: 13 lut 2018, 13:57

Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Woytec » 14 lut 2018, 12:42

Hmm temat trudny walczę z nim od 3-4 dni i poświęciłem już mu kilkanaście godzin w garażu i kilka kolejnych w domu dumając nad objawami i możliwymi przyczynami tego zjawiska.

A więc po kolei przygotowując ramę do piaskowania rozebrałem cały układ elektryczny motocykla (California III) tym mniej skomplikowany że bez wtrysku na modułach Motoplat. Podczas składania motocykla po "odświeżeniu" i próbie zapalenia motocykl na kilka chwil zapalił potem zamilkł, oczywiście zalane świece wyczyściłem ale bez efektu, paliwo było silnik kręci więc to kwestia iskry pomyślałem... zdjąłem fajki ze świec i sprawdzam - kręcę rozrusznikiem pojawia się jedna i tylko jedna iskra... sprawdzam drugą stronę - identycznie i się zaczęło... żeby skrócić temat sprawdziłem:
- zasilanie na cewkach jest
- zasilanie na modułach jest
- przekaźnik działa choć po przeanalizowaniu schematu w moim motocyklu nie ma zabezpieczenia złożenia stopki jest zbędny
- przewody "przepikane" nie ma nigdzie przerwy
- moduły podpięte na odwrót czy pojedynczo dają ten sam efekt
- kondensator (w sumie tylko wytłumiający) sprawdzony 500 mikro Faradów
- masa jest prawidłowa na wszystkich elementach
- masa na silniku też jest
- nie dotykałem ustawień zapłonu więc tam nie powinno się nic dziać
- robiłem próby na innym akumulatorze ten sam objaw

w ramach przeglądu internetu znalazłem firmę 5km ode mnie która sprawdza moduły (choć nie wierzę że nagle oba padły), moduły wraz z (chyba tak się to nazywa) impulsatorem oddałem do sprawdzenia .

Największe prawdopodobieństwo według mnie w uszkodzonym module impulsatora choć nie wiem co miałoby go uszkodzić...

ewentualnie spadające napięcie po pierwszych iskrach które powoduje że układ nie ładuje się żeby dać ponowną iskrę ale tutaj nie mam pojęcia dlaczego...

Czekam do końca tygodnia mam dostać info czy wspomniane moduły i impulsator są sprawne. Macie jakieś sugestie???

Awatar użytkownika
jackdruid
Posty: 180
Rejestracja: 02 lut 2018, 17:08
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: jackdruid » 14 lut 2018, 14:54

Niestety to może być wszystko. Też jeżdżę Californią III i zaraz po kupieniu często miewała kaprysy w stylu" zapalę lub nie zapalę ". Też przerobiłem wszystkie możliwe testy , ale problem się powtarzał . Przyczyną okazała się kostka głównej wiązki idąca od kierownicy pod zbiornikiem , niestety dowiedziałem się o tym w momencie zapalenia się instalacji i wypalenia dziury w tejże kostce. Po odbudowie tego fragmentu instalacji postanowiłęm zabezpieczyć wszystkie główne kostki (używałem lakieru do złączy elektrycznych WURTH) i od tego czasu mam spokój . Niestety jakość i wykonanie instalacji w naszych maszynach jest ,jaka jest , dlatego proponuję zacząć od wyczyszczenia wszystkich kostek i złączek , bo problem może tkwić w zupełnie innym miejscu , niż podejrzewasz, pozdrawiam

maras79
Posty: 78
Rejestracja: 03 lut 2018, 00:45
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: maras79 » 14 lut 2018, 15:09

Witam sprawdź czy są dobrze podłączone cewki do danego cylindra nie zamienione no
i oczywiście wódę na kazda kostkę.
Pozdro

Woytec
Posty: 17
Rejestracja: 13 lut 2018, 13:57

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Woytec » 14 lut 2018, 15:31

Kostek jeszcze nie czyściłem ale skoro sugerujecie to się tym zajmę, każda sugestia jest dobra kiedy własne się skończyły ;)

Woytec
Posty: 17
Rejestracja: 13 lut 2018, 13:57

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Woytec » 14 lut 2018, 15:32

maras79 pisze:
14 lut 2018, 15:09
Witam sprawdź czy są dobrze podłączone cewki do danego cylindra nie zamienione no
i oczywiście wódę na kazda kostkę.
Pozdro
Kilkukrotnie sprawdziłem i ze schematem i ze zdjęciami z demontażu nie są zamienione

Awatar użytkownika
jackdruid
Posty: 180
Rejestracja: 02 lut 2018, 17:08
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: jackdruid » 14 lut 2018, 18:25

maras79 pisze:
14 lut 2018, 15:09
Witam sprawdź czy są dobrze podłączone cewki do danego cylindra nie zamienione no
i oczywiście wódę na kazda kostkę.
Pozdro
No , bardzo cię przepraszam , ale żadnego WD na styki zmiesz1 , co prawda rozrusza zapieczone i skorodowane złącza , ale nie zabezpiecza przed ponownym śniedzieniem , a na dłuższą metę sam przyciąga wszelki syf na pokrytą powierzchnię . Jak już , to tylko jakiś preparat do styków elektrycznym i ewentualnie proponowany wcześniej lakier. Niestety złączki i wsuwki made in Italy nie bardzo znoszą dłuższe użytkowanie w zmiennych warunkach i pokrywają się nieprzewodzącą patyną. Ja po zabezpieczeniu samych styków dodatkowo ściągam wszystkie większe kostki trytytkami , żeby nie było opcji poluzowania się połączeń, daj znać jak idą postępy

Awatar użytkownika
adamigo
Posty: 1377
Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowań: 68 razy

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: adamigo » 18 lut 2018, 00:32

Po dłuższej jeździe zimą przez Europę miałem małą przygodę z prądami, a jak chciałem doma zaradzić i zapodałem WD w kostki, to po spięciu tej 12-pinowej zaczęło w środku świecić... Więc żadne WD, tylko preparaty do elektryki.

A czy przypadeczkiem nie podłączyłeś na chwilkę baterii odwrotnie? Bo to powtórzyło się już mi w trzech opowieściach i coś podejrzanie łatwe się wydaje... Wtedy moduł lubi paść...
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650

Woytec
Posty: 17
Rejestracja: 13 lut 2018, 13:57

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Woytec » 19 lut 2018, 11:44

a więc mam już info z Digitechu że moduły i impulsator są sprawne... więc to nie to

Teraz muszę znaleźć 2-3h, wybrać się do garażu żeby wyczyścić wszystkie kostki. Oczywiście żadne WD40 tylko rozbiórka, papierek ścierny i porządne odtłuszczenie tam gdzie nie da rady to Kontakt + szczoteczka. O efektach na 100% poinformuję szanowną gawiedź forumową.

Woytec
Posty: 17
Rejestracja: 13 lut 2018, 13:57

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Woytec » 23 lut 2018, 07:59

niestety złe wieści wyczyszczone wszystkie wtyczki nawet potem cały układ praktycznie na nowych kablach i złączkach poskładałem i efekt identyczny jak wcześniej. Co ciekawe zauważyłem że iskra podawana jest w momencie naciśnięcia przycisku startera nie zależnie od położenia impulsatora... co mnie mocno niepokoi.

Co prawda impulsator i moduły Motoplat po kontroli i podobno są sprawne.

Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Mnie się już dawno skończyły... :(

Paweł Przybysz
Posty: 1
Rejestracja: 25 lut 2018, 21:05

Re: Magiczna iskra... w zasadzie dwie i nie takie magiczne...

Post autor: Paweł Przybysz » 07 mar 2018, 09:23

Zadzwoń proszę 514559197 podpowiem co zrobić. Pozdrawiam Paweł - Italian Classic Motorcycles rad1

ODPOWIEDZ