Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm

Problem z gaźnikiem

aquila2__STARE

RE: Problem z gaŸnikiem

Post autor: aquila2__STARE » 15 sty 2016, 05:07

Pisząc: "gaźnikowiec",miałem na myśli Moto Guzzi V35 Imola II,bo jest na gaźnikach i to w nim zmniejszałem luz na linkach ssania aby usprawnić rozruch ssaniem na zimno.
Cykle pracy lewy-prawy w układzie V2 90 st.między cylindrami pisaliśmy w którymś z tematów kol.dera,nie pamiętam dokładnej nazwy.Wszystko się wyjaśni,jeśli opiszesz 4 suwy lewego cylindra w funkcji stopni obrotów wału korbowego a pod spodem zrobisz to samo z prawym uwzględniając,że oba pracują na tym samym wykorbieniu i są przestawione o 90 stopni.


dera__STARE

RE: Problem z gaŸnikiem

Post autor: dera__STARE » 15 sty 2016, 14:38

aquila2 napisaďż˝/a:
Ktos pisze: Cykle pracy lewy-prawy w układzie V2 90 st.między
cylindrami pisaliśmy w którymś z tematów
kol.dera,nie pamiętam dokładnej nazwy.

Kolega Rafał mówi o wątku:

http://free4web.pl/3/2,97533,244843,8450092,0,Thread.html


^rocker71__STARE

RE: Problem z gaŸnikiem

Post autor: ^rocker71__STARE » 18 sty 2016, 19:28

Ok, kij z tym ssaniem (taki problem to nie problem smiech3) ale czy mam rozumieć, że podczas normalnej pracy prawy cylinder ma bogatszą mieszankę? W serwisówce jest napisane, że śrubka od mieszanki ma być wykręcona o 1,5 obr. Nie widzę tam rozróżnienia na lewy i prawy, dysze też są takie same... Chyba, że coś źle zrozumiałem zmiesz3


Awatar użytkownika
adamigo
Posty: 1364
Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowań: 66 razy

Re: Problem z gaźnikiem

Post autor: adamigo » 20 paź 2018, 21:41

Coby nie mnożyć tematów, takie zwierzę zaobserwowałem dziś w garażu, pływak, ale nie żółtobrzeżek, tylko półpełniak etylinowiec. Psia mać, zdajcie sobie sprawę Panowie: kupiłem w Dellorto nufffkę pływak, bo w starym odpadła blaszka trzymająca zaworek. Pływak postał w paliwie parę tygodni i proszę, jak precyzyjnie go zaciągnął, po równo w obie części. Żal dupsko ściska.

(dopisane) i oto mijają dwa dni i firma dosyła nowy pływak bez słowa sprzeciwu, choć od zakupu minęły dwa lata. No nic, na euforię przyjdzie czas, póki co testuję go w kontakcie z paliwem...

Obrazek
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650

ODPOWIEDZ