Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm

cd. Ile Wam bierze?

^adam_r100gs__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: ^adam_r100gs__STARE » 20 mar 2010, 17:31

Buhaha, ależ Ty Kubuś czuły jesteś na słowo "diler" rad13 Czyżbyś czymś handlował??? rad13 Wesprę Cię, Samotna Biała Koszulo na Wietrze i powiem, że dilerzy nie rozpieszczają również Gruzomaniaków w UK. Dlatego wyczyniam takie karkołomne kombinacje i zamawiam u Ciebie uszczelniacze zaworowe, bo zjeżdżą 3/4 Jewropy ale są tańsze niż kupione od dilera w UK - OSIEM pindoli za sztukę!!! Każdemu może się odechcieć remontu maszyny, żeby nie wiem jak kochanej. I musimy, koledzy znaleźć złoty środek: remontować tylko to, co już wyszło daleeeeeko poza fabryczną tolerancję, inaczej każda marka Białych Ludzi będzie dla Polaka daleko poza zasięgiem. Przerabiałem to w BMW, ba - nadal przerabiam od czasu do czasu. Odpalam je raz na rok, traktując tylko jako motor na wakacje, bo jazda nim na codzień to śmierć portfelowi. W Guzzich też mam wybór bez mała jak w kołchozowej stołówce: część kupię - albo nie kupię. Ratuję się czasem grubszą inwestycją, okazyjnym kupnem sterty gratów z której wygrzebię to co potrzebuję...W ten sposób dorobiłem się silnika, w którym dziś tylko wał jest dobry - cała reszta z czasem powędrowała do egzemplarza jeżdżącego, zastępując zużyte podzespoły... Nie gniewajcie się koledzy na rockera - przecież jeszcze Wam nie bluźni!


Tutmosis__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: Tutmosis__STARE » 21 mar 2010, 01:38

Adam ten silnik co to wał ma tylko dobry, to wiesz, że po złożeniu odpali tylko kopcił będzie. To wszystko na temat tolerancji pasowań, brania oleju, zużycia poza margines marginesu, jest pie...lenie (chwastów). Dealerzy muszą z czegoś żyć to pewne, więc od nich się odpie...lcie (chyba, że wyzywają od dekli). Co z tego, że tłok ma luz 1mm, a powinien mieć 0,1mm jeździ, dupę wozi? Po to przecież jest! Co to znaczy dobry silnik? Według Rockera taki, w którym wszystkie podzespoły, są jak serwisówka przykazała i współpracujące ze sobą materiały mają pieprzony TUV bezpieczeństwa, że przebijając ścianę zniszczą ją napewno. Bo tak inżynieży mówią. Inżynierzy nie robili dębowych tłoków bo to się im we łbie nie mieściło, a niejeden silnik z takimi pracował. Jak niedaleko stąd, grupa pokręconych gości, wzięła się za remont silnika parowego z początku zeszłego stulecia. Pracował on nieprzerwanie przez 76 lat i po autopsji tylko jakieś małe nic nieznaczące tulejki wymieniono. Pierścienie z żeliwa, główne łożyska z brązu (koło zamachowe koło 40 ton) smarowane olejem opadowo po wyczyszczeniu i pomiarach poszło w ruch. Łzy wam się w oczach kręcą na myśl o junakach, a kiedyś poznaliśmy z Adamem pana, który sam tłoki odlewał bo nie było skąd wziąć nowych. Wrzucał do tygielka co miał i potem obrabiał. Motor dupę woził.
Dziś Roger miał niezłą zagwózdkę, bo w wyścigowym koszu z bmki silnikiem jest 10 bar ciśnienia oleju, a wszystkie części nowe i oryginalne bądź żekomo lepsze bo z hameryki(wiem bo maczałem w tym łapy-może dlatego to ciśnienie takie wysokie), silnik złożony 4 tyg temu (poprzedni silnik strzelił z korby), a za dwa tygodnie meeting. Coś się zapchało na upuście oleju albo zatarło.
Motory z lat 20-tych nie mają uszczelniaczy zaworowych, uszczelniacze ze sznurka na wale, pompkę oleju tłoczkową, rozrząd na wierzchu z tulejkami na fosfobrązie - a i tak dowożą dupę z punktu A do B. I o to chodzi. Gutek w czym lepszy od tego dniepra?! (Zaraz mnie zastrzelą)
Ma więcej kół? Może ma więcej sówów w silniku? Nie kapie na łeb jak się nim jedzie?! Wszystkie zalety danego motoru, są subiektywne, a najczęściej przesądza wygląd i marketing. A luzy w silniku to szczegół. Jak gówno zareklamują w telewizji, że pachnie to na drugi dzień będą gówniane odświeżacze powietrza...

PRZEPRASZAM uniosłem się.

Dajcie kolede spróbować i podzielić się spostrzeżeniami, dokręcić wszystkie DEKLE na biały silikon i być szczęśliwym.
Pewnie najwięcej szczęścia dały by mu jakby założył oryginały z chromoniklu, ale jak kosztują tyle, to sama rzeźba, i że się wy...jało inżynierów z Włoch bo żeliwo tańsze się też sprawdza!


aquila2__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: aquila2__STARE » 21 mar 2010, 07:00

Halo,witam wszystkich,witam,witam i się pytam,czy kol.rocker odszukał wspólny mianownik Moto Guzzi i Maserati? Jeśi odpowiedź jestsmiech1e Tomaso! to OK i nikt chyba temu nie zaprzeczy.Wiem,że od tego nie przybędzie Ci kasy na remonty,ale na pewno wiedzy w jakim kręgu się obracasz.
Dobry silnik to taki,który spełnia oczekiwania swojego twórcy.Są silniki parowe,które miały pracować 100 lat i inne,np.Moto Guzzi.Gdybym projektował silnik parowy w epoce wiktoriańskiej węgla i stali,na dodatek jako poddany królestwa gdzie słońce nie gaśnie,pewno robił bym tak samo.Konstruktorzy zza naszej zachodniej granicy myślą nieco inaczej a ci z południa jeszcze inaczej.Byt kształtuje świadomość,kto to napisał? czy nie czasem gość,który również przebywał na wyspach? To do kol.tutmo i adama.
Tyłek można wozić również miękko resorowaną dwukółką,oglądając tenże i wąchjąc zapachy silnika na owies,szczególnie po krajowych drogach.Ale to tylko jeden ze sposobów, nie jedyny.
Pozdr.


Tutmosis__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: Tutmosis__STARE » 21 mar 2010, 08:56

Święta prawda


aquila2__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: aquila2__STARE » 21 mar 2010, 11:05

Jeśli tak już sobie rozmawiamy,to chciałbym nieskromnie zauważyć,że na podstawie tej wspaniałej nauki-historii-tutaj techniki,można co nieco powiedzieć o teraźniejszości i przyszłości.I tak jak na razie nie widać,aby można było zastąpić zdigitalizowaną analogową sinusoidę,tak nie widać następcy odpornej warstwy na stopach lekkich.W pierwszym przypadku zwiększamy częstotliwość w drugim zmniejszamy koszty?
A z pewnością wyleczy nas inny rodzaj silnika.
Tylko kol.rocker znowu napisze,że post poszedł nie w tę stronę co trzeba.
Pozdr.


^rocker71__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: ^rocker71__STARE » 21 mar 2010, 12:22

kubus_Ca_ev napisaďż˝/a:

Ktos pisze: -Rocker - dla mnie jestes dekiel. Wroc do
Dniepra, tam bedziesz wielki.

Ok, zacząłem temat więc go zamykam (chyba mogę co?) Bo robi się nieprzyjemnie. Przynajmniej dla mnie. Zrobię "remont" po swojemu i podzielę się z Wami wnioskami. A jak mi nie wyjdzie to znów przynajmniej ktoś będzie mógł mi z zadowoleniem dokopać do dupy i udowodnić światu swoją "wielkość".
Pozdrawiam


kubus_Ca_ev__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: kubus_Ca_ev__STARE » 21 mar 2010, 16:28

Skoro nie rozumiesz jak Aquila Ci tlumaczy delikatnie, z poparciem kilku innych (w koncu sam pytales i dostales DOBRA rade) , co masz zrobic zeby bylo OK dla TWOJEGO motocykla a Ty dalej swoje - to Ci probuje bardziej po mesku moze Cie oswieci zanim cos sp... na amen.

Ale Twoj sprzet Twoja kasa, robta co chceta.

Tylko potem nie psiocz na marke.


^adam_r100gs__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: ^adam_r100gs__STARE » 21 mar 2010, 16:58

Pfff, to ja człek pracy, zajęty do granic i do tego profan uważający że Maserati też rdzewieje, poproszę o klarowne ale treściwe wyjaśnienie, dlaczego Nikasil czy Nigusil jako ceramiczne powłoki na gładziach miałyby się poddawać w kontakcie z żeliwem poślednich pierścieni??? Zejdźcie z rockera, bo jak byście posuwali starszymi statkami, to też byście się zastanowili trzy razyczy warto wystrzelić z casucci na część wartą 10% wartości ale 0.01% masy motocykla. W młodszych te proporcje nie są tak porażające i można zainwestować te 800 zł w pierścienie jeśli statek za trzy dychy ma przez to chodzić ładniej. Zakładaj rocker żeliwnioki i pisz jak poszło. Nie zachowujcie się koledzy w dziale "Warsztat" jak w dziale "Grupowa adoracja wzajemna"! Tu posiadacze starszych maszyn są większością i niech nam będzie, że sobie pokombinujemy po polsku i na dodatek bez Marksa!


aquila2__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: aquila2__STARE » 21 mar 2010, 18:41

Rocker chciał zakończyć ale czytam,że się wprost nie da.Czy po polsku to ma wiecznie znaczyć sprzed 1989?że tylko na złomy nas stać,tak? A przez kogo tyś kol.znalazł się na wyspach? myślisz może:Yes,Yes,Yes? To pomyś lepiej!
Mój motorek obchodzi w tym roku 25-lecie i K75C też ma tyle,bo lubię maszyny z tego okresu,co nie znaczy abym zaniżał ich wartość przez techniczne krauterstwo rodem z PRL.
Pozdr.


kubus_Ca_ev__STARE

RE: cd. Ile Wam bierze?

Post autor: kubus_Ca_ev__STARE » 21 mar 2010, 19:28

No.

a propos adam to ja juz nie posuwam zadnymi nowymi, a zaczynalem tez od starych.

Jakies dosc leciwe tez sa ciagle na tapecie (no np Floryde 350 lubie, a elektornike miala wymieniona na.... oryginalna. Jakos nie chcialo mi sie po taniosci na przerywacze przejsc).Ba powiem wiecej - kiedys nawet do 3 szt V35 i V50 zalozylismy ORYGINALNE przerywacze. Rozumiesz? nie z motoryzacyjnego na rogu made in prywatna inicjatywa, tylko oryginaly !!!

Jak ja moglem, zupelnie niezgodnie z polskim duchem. Na swoje usprawiedliwienie moge jedynie dodac ze kosztowaly tylko po pare dych, ale nadal kilkakrotnie wiecej niz byle co z motoryzacyjnego.

I juz szanownym malkontentom wyjasniam w czym roznica i o co mnie tu chodzi:

1. Po pierwsze primo: skoro w 23 letniej maszynie zmieniam np przerywacze, to mysle se tak - ale zaje....e tyle lat to dziala, zaloze oryginaly i znowu wiele lat bedzie spokoj. Pewnie nie kolejne 23, ale raz zrobie i mam spokoj. Jakos naiwnie wierze w jakosc !

2. Po drugie primo czyli secundo : Jak mialem Dniepra to raz na rok remonta trza bylo zrobic. Dlatego dalem se spokoj. Lubie robic ale nie w kolko to samo, taki system wywoluje u mnie wq....rw.

I dlatego nie zrozumiem zakladania byle g... do dobrej jakosci pojazdow, btw czy to chodzi o MG.

Przeciez jak to wyjechalo z fabryki to mialo swa wartosc a prestige ma do dzis. I nie powinno sie zkasztaniac dobrego sprzetu g...mi czesciami. Jak ktos jest na takim etapie to niech poprzestanie na ogolnie g....nym pojezdzie rownie g....nej marki i bedzie git.

Teraz poniali?

3. Po trzecie primo czyli tercio chyba: Z checi popracowania nad systemem myslowym niektorych zacytuje jednego z moich bardzo dobrych znajomych ktory wyspecjalizowal sie w obsludze Land Roverow. Otoz mowi on tak:
" Ludziki pobrali odprawy, 13-tki (lub inne tam zrodla dochodu) i rzucili sie kupowac uzywane super fury z zachodu. No i dotarla do nas fala Range Roverow, po krolowej angielskiej ple ple ple. I wydaje im sie ze jak da sie autko kupic za 15-20 tys to proporcjonalnie da sie tak naprawiac. A tu ni u...ja - do auta ktore stalo na polce z napisem 300 tys zl czesci nadal leza na polce z napisem 300 tys zl. Wszystko i na temat".

Teraz mysle Adas ze obczaisz czemu sie przyczepilem do textu Rockera - on sie wlasnie tak klasycznie po polsku zachowal i jeszcze sie dilerom dostalo. A mnie pewien system myslenia ludzikow porprostu wnerwia, to mu napisalem szczerze co mysle.

Jak sie kupuje motor za 4-7 tys to sorry... koszty musza byc, bedzie drogo. (tez cytat rad13 )

Fabryka nie produkuje motocykli z czesci uzywanych i po 10 zl. Jakby tak robila to by sie nazywala Dniepr, Ural itp itd, i za 10 zl by sie to dawalo naprawic. A w MG mozna to za 10 zl tylko spier...lic.

Czego tu ktos jeszcze nie rozumie i chce podyskutowac ? rad13

Uzyte cytaty pochadza od C&J, co przyznaje jednoczesnie mu dziekujac.



(2010-03-21 20:29:20) Wiadomość została zmodyfikowana
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 19:29 przez kubus_Ca_ev__STARE, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ