Moto Guzzi Nevada (2003) - na co zwracać uwagę?

[Cr4sh3r]

Cześć wszystkim!
Przymierzam się do kupna pierwszej maszyny z tej stajni. Na co zwracać uwagę oprócz rzeczy niezbędnych przy oględzinach każdego moto? Przy jakich przebiegach spodziewać się można wesołego remontu silnika / innych krytycznych prac serwisowych? Jakie bolączki można zignorować, bo są łatwe do załatwienia / typowe i raczej trzeba się ich spodziewać?
Dzięki za wszelkie sugestie!

[zqubaniec]

Dużych remontów raczej nie powinno być, jeśli moto było dobrze utrzymywane. Nevada ma raczej tylko takie drobnostki typu ślimak linki prędkościomierza, elektryka...więcej grzechów nie pamiętam.

[adamigo]

A jaki tam przebieg? Jak większy to ta ośka która zmienia biegi, na tyle skrzyni, może mieć luzy - wtedy tam będzie się pocić. Widziałem takie usterki w Brevie. Nie od razu jest to dramat, ale z biegiem czasu zmiana biegów będzie coraz trudniejsza.

[Cr4sh3r]

Ponad 80 tyś, stąd też się zastanawiam czy nie wpadnę dziurę kosztów bez dna. Z drugiej strony mam obecnie xj-tę z '98 (koło 95k przebiegu) i jest bardziej niż ok, stąd też pytanie jak to wygląda w MG. Dzięki za odpowiedzi!

[adamigo]

W MG może być różnie, ja mam piętnaście lat starsze V50 i lata z przebiegiem 106kkm, osobiście uważam, że mokry przechów bardziej zaszkodzi niż regularna, choćby nieduża jazda. Zależy skąd pochodzi. W mojej angielskiej Nevadzie odrywałem dyfer od wahacza lewarkiem 12t i nie poszło(!), a dziś właśnie odpiąłem gołymi rączkami dyfer po dwudziestu latach włoskiej szopy. Taki przebieg sugeruje pochodzenie południowe ale z kolei Włosi nie mają opinii dbałych użytkowników i to też wychodzi czasem. 80kkm to zacny przebieg, coś to znaczy; może sprzęgło cieżko chodzić, to jest objaw cienkiej tarczy jak na cały ruch klamki tylko niewielka jego część rzeczywiście załącza-rozłącza - znaczy nie ruszysz bez szarpnięcia. Luzy w widelcu, stan elektryki, korozja baku pod spodem - tu mogą czekać wydatki, ale mechanikę się ogarnia raczej tanio, może poza powłoką cylindrów, która jak odpadnie, to żegnaj Gienia. Ale żeby odpadła, to trzeba właśnie nie jeździć. O kłopotach z rozrządem na przykład nigdy nie słyszałem w małym bloku(do 750ccm). Skrzynia jak wyje na IV czy V, to się przyzwyczajasz, ale nie zaglądasz, nie ma sensu.

[Cr4sh3r]

Wielkie dzięki za informacje, będą mocno przydatne. Elektryki akurat się nie boję . Widzę że od momentu rejestracji w kraju i historii zapisów po VIN, niemal rok w rok było na nim robione około 2-3k km praktycznie do tego roku. Mam jeszcze jedno pytanie - tak tak z ciekawości jest z dostępnością części i skomplikowania serwisowego (bardziej to pierwsze mnie zastanawia)?

[adamigo]

Serwisowo to jest bajka. Z częściami dramat. Znaczy, będzie tragikomedia:)
Ale na poważnie niech się koledzy krajowi wypowiadają, ja jestem "spoza", więc choć mam podobne, to jednak nie do końca kompatybilne doświadczenia.

[Sello]

Moje doświadczenia z częściami.
Ja do Brevy 750
- reflektor z Włoch - 2 tygodnie
- napinacz łańcuszka rozrządu z Polski - 10 dni
Kolega do V7 z 2019
- migacze, tylna lampa, końcówka kierownicy, reflektor, obudowa zegarów z Polski - 10 dni - sklep https://enduro7.pl/sklep/ , mega dobrze zaopatrzony.

[DDBreva]

Potwierdzam słowa sello. Enduro 7 mam sprawdzone i dajeą naprawdę radę.
Niektóre części nawet od ręki lub chwilę trza poczekać, ale będą.
Jak by co to sklep MG i serwisy w naszym cuntry są.
Trochę tego rusza się po naszych asfaltach.

[Cr4sh3r]

Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi, w niedzielę więc jadę obejrzeć sprzęt, trzymajcie kciuki.