Uwaga na dzikie zwierzęta

[Marek Krupa]

Niestety w wyniku kolizji z sarną zginął kolejny motocyklista. W zeszły roku odpłynęło też jakieś małżeństwo. Ja sam jadąc na AWO miałem kolizję z kozłem, który odebrał mój wolny wydech jako wyzwanie godowe i na Brevie z sarną już przy większej prędkości. Udało mi się, jakoś się utrzymałem. W wyniku prywatnego śledztwa zauważyłem większą aktywność wszelkiego typu 'gadów" rano i wieczorem. Wszyscy chcemy rozkoszować się jazdą, a nie wypatrywać w krzakach oprócz niebieskich ptaków jeszcze innej, większej dziczyzny, dlatego pytam, czy może ktoś używa urządzeń odstraszających?

[adamigo]

Ja tam zawsze w terenie zarośniętym wypatruję świecących się ślepi. W zeszłym roku (tfu, dwa lata wstecz) mieliśmy w większej grupie grubszą glebę zwieńczoną przylotem helikoptera, gdzie bezczelna sarna nie dość, że się wtarabaniła przed koło, to się na nie nawinęła i zaklinowała między nim a wydechem, blokując przód na amen i katapultując kierowczynię. I to był środek dnia, więc moja metoda nie mogłaby zadziałać. Ale w porach które Cię frapują, nie mniej niż raz to mi pomogło.

[KoGutek]

Na dzikie zwierzaki, jedyna skuteczna metoda to powolna jazda przez las 40-50 km/h. Nawet jak dojdzie do spotkania to zwykle uda się wyhamować a w najgorszym razie wywrotka przy niskiej prędkości nie koniecznie grozi śmiercią. Moja metoda raz mnie uratowała przed wjazdem w stado jeleni, które akurat przede mną postanowiło sobie przejść przez jezdnię. Telepałem się przez las pięćdziesiątką i udało mi się zatrzymać kilka metrów przed dziczyzną, która sobie przeszła na drugą stronę jakby nigdy nic. Oczywiście nie pomoże to na burka, który wbiegnie między koła, ale nie ma jednej metody na wszystko

[zqubaniec]

A ja kiedyś przejechałem kota w środku miasta. Zginął biedak..

[adamigo]

Chcesz się ścigać? Zabiłem owcę. Wziąłem ją pod oba koła. Odbyt z niej wystrzelił i zawinął się na bagażniku kufra. Mam zdjęcie:>

[Marek Krupa]

Ja przygodę z przyrodą zacząłem na Komarze skubiąc kołami na gęsi taki ślaczek. Później była SHL i przy 110 km/h gołąb, który mnie oszołomił i całkowicie rozwalił kask.

[adamigo]

SHL i 110 - to się czyta:)

[Marek Krupa]

Wiatr 175 cm3 z cylindrem od Gazeli, podciętym tłokiem, wyższym stopniem sprężania i szybszym przełożeniem.

[KoGutek]

Wiatr 175 cm3 z cylindrem od Gazeli, podciętym tłokiem, wyższym stopniem sprężania i szybszym przełożeniem.

Teraz już wiemy dlaczego tak się stało.

[Marek Krupa]

W tych dłubaniach najlepszy efekt dały w wale korki z balsy i podkowa. A największą wtopą był zakup nowego, oryginalnego tłumika od MZ. Na nim moc spadła chyba o 30%.