Strona 1 z 2

Mapy od Beetle

: 17 kwie 2019, 18:51
autor: Lester
Cześć, czy jeździ ktoś na mapie od Beetle w Stelvio ?

Re: Mapy od Beetle

: 30 kwie 2019, 20:27
autor: Lester
Cisza,,,,, no to ja juz jeżdżę, ale ponieważ cały czas bangla to jescze nie mam opinii, choć przez te perę kilometrów wydaje się że silnik lepiej oddaje moc " z dołu"

Re: Mapy od Beetle

: 30 kwie 2019, 21:07
autor: dera
Cisza, bo coś czuję, że motor do kompa podłączało tutaj max pięć osób, a Stelvio... to może tylko Ty :-)

Ale może mnie uświadomisz, kim jest Beetle? Co on potrafi? Tylko Stelvio spatchował, czy inne też?

P.S. Może Adam z UK coś by wiedział na temat tych modyfikowanych map od Stelvio... ? Jestem ciekawy Jego opinii na ten temat.

Re: Mapy od Beetle

: 01 maja 2019, 19:45
autor: adamigo
Dera? Ja ten sarkazm czuję i łykam, ale kolega już niekoniecznie:)

Jak pierwotnego posta zobaczyłem, to skojarzenia były takie - 1) nowy Garbus, 2) fabryczna nawigacja... Że chodzi o zapłon, to wywnioskowałem dopiero dziś:) Więc skoro już pytasz o moje zdanie... przypomina mi się rok tak coś 1998... jedziemy na Piknik Country; ja na Junaku, Gruza Policjanta już się pozbyłem na owo lato i przechodziłem fascynację absolutną bezobsługowością janka, który żądał tylko paliwa i nawijał szosę aż miło... kolega miał naonczas taką rzadkość, Suzuki Madura 700 bodajże. No i właśnie tam, w motocyklu który miał filtr oleju w dyfrze i ów olej się wymieniało co 100 tys km(!!!), padła mu - mapa zapłonów... na co ja mu pokazuję iskrownik Junaka - i mówię - no już nie pamiętam co , ale to musiała być niezła szpila...:) Więc ciesz się kolego mapą i lepszym dołem, Dera ciesz się że się nożyce odezwały - ale z docinkami poczekamy aż coś klęknie - no bo czy na przykład lepszy dół nie może się przełożyć na wcześniejszą śmierć osławionych krzywek wałka rozrządu...? Umierają młodo, kto im zabroni umrzeć młodziej...? :)

Re: Mapy od Beetle

: 02 maja 2019, 12:46
autor: dera
Hey Adam, skory jestem zgodzić się z Tobą w tym wątku. Wszedłem na stronę tego beetle i nie budzi mojego zaufania, żadnych wykresów z hamowni, zero treści w zasadzie tylko mapy plus płatność paypalem.... czy naprawdę fabryka sknociła mapy do WSZYSTKICH modeli? Wiem, ze Quota miała Buga w mapie, to się czuło wyraźnie, ale Stelvio, Griso, Sport, V7 i reszta? Nie wgrywalym tych map tak to sobie. Noooo to się powymadrzalem :)

Re: Mapy od Beetle

: 02 maja 2019, 20:41
autor: Lester
Ok, to po kolei . Nick Beetle ( Mark) Gość ze środowiska Moto Guzzi, udziela się na tematycznych forach np. Wildguzzi, po jego postach jak również kontaktach osobistych z nim wnioskuję że jest kompetentny i wie o czym mówi. Strona www.griso .org jest faktycznie stroną gdzie można zakupić mapy i ogarnąć podstawowe info co do czego itp. Więcej można się dowiedzieć ze strony na fejsie wpiszcie beetlemaps.
Następna sprawa, Jakoś nie chce mi się wierzyć ( podejrzewam że koledzy zdradziecko mnie podpuszczają diab8 ) że posiadacze Moto Guzzi nie korzystają z darmowych narzędzi diagnostycznych ( programów) takich jak guzzidiag czy TuneEcu. Sprawa dotyczy oczywiście silników na wtrysku , i z każdą pierdułką gonią do serwisu. Jeśli się mylę możemy otworzyć temat diagnostyki , chętnie pomogę.
Muszę się odnieść również do poruszonego Junaka , chociażby z sentymentu do tego motocykla , miałem ich kilka w swojej historii , a we wspomnianym 1998, byłem w trakcie przebudowy silnika Junaka na 500 ccm na podzespołach żużlowej Jawy 500, Ostatni mój Junak, stoi odrestaurowany w kolekcji u kumpla. Ech to były lata, człowiek był piękny i młody (a na pewno 20 kg lżejszy) ale wracają do tematu , Kto jeździł Junakiem zna problemy z iskrownikiem , trochę wilgoci i stoimy , te od Avo były trochę lepsze i pasowały. W Madurze mógł paść moduł zapłonowy nie mapa, ( W skrócie, urządzenie odpowiadające za generowanie iskry , taki elektroniczny iskrownik ) A "mapy" ... to programy. W silnikach z zasilaniem wtryskowym mamy tzw ECU . To komputer sterujący czasem otwarcia wtryskiwaczy i kontem zapłonu czyli paliwem i zapłonem na podstawie wartości z czujników takich jak obroty, otwarcie przepustnicy, temp. powietrza , temp.silnika ,ciśnienie atmosf. podciśnienia w kolektorze ssącym (choć te dwa ostatnie nie w przypadku MGuzzi ) i właśnie owej MAPY. I fajne w tym wszystkim jest to że te mapy w ecu można zmieniać , " Czytaj regulować pracę" kilkanaście lat temu regulacje i strojenie gaźników mogło trwać dniami, teraz wgranie innej mapy to 3 min. i zawsze można wrócić do poprzedniej. W Moto Guzii 1200 i pewnie w mniejszych też, nawet we fabrycznej mapie są różnice w paliwie i zapłonie między cylindrami wynikające chociażby z różnicy długości kolektorów wydechowych prawego i lewego . Na gaźnikach nie do zrobienia.
ALE PO CO TO WSZYSTKO ? pierwsza odpowiedź.. bo można , a serio abstrahując od rasowania silników do zawodów czy strojenia do zmienionego wydechu, silniki (motocykle) musza spełniać normy spalin EURO 3,4... badania przeprowadzane są na obrotach niskich i średnich . Niektórzy producenci radzą sobie z badaniam jak np VV (afera) inni Jak M Guzzi , czego skutkiem w przypadku silników 1200 , zwłaszcza tych 4v ( przed 2011) jest widoczne załamanie się na wykresach momentu obrotowego ok 3-4 tys. W silnikach 8v ( choć też 4 zawory na cycek) poprawiono przebieg momentu odciążając wał , ale zakres możliwości wydaje się jeszcze duży. I dla tego zdecydowałem się spróbować. Wiadomo lepiej brać coś sprawdzonego, no ale wychodzi że to ja będę pierwszy,
Beetel miał dużo pochlebnych opinii o mapie do Griso więc zaryzykowałem i..... i jest lepiej , a o ile lepiej napisze po dyno jeśli zrobię ale na pewno silnik lepiej się wkręca, bez szarpnięć i dzwonienia zaworów przy gwałtownym odkręceniu manetki. Podejrzewam że Mark celowo nie udostępnia wykresów z dyno , bo głównym atutem tej mapy jest przebieg momentu a nie moc max. Oszczędza sobie tym dużo zaczepek. Znający temat wiedzą że nie da się napisać dobrze mapy bez pomiarów na hamowni i AFR , a na stronie gzie można kupić jego mapy w zakładce np. stelvio pisze dokładnie : dla silników rolowanych( o tym za chwile), z fabrycznym tłumikiem i fabrycznym airboxem, podaje nawet luzy zaworowe, więc wie że nawet takie rzeczy mają znaczenie.
Spożyłem piwko i się rozpisałem że choo cho , ostatni raz tak chyba na maturze... no ale może się komuś przyda.
Kolega Adamigo poruszył ważny , bardzo ważny temat cyt " osławione krzywki " Przerobiłem temat na własnej skórze, wydaje mi się, że temat dotyczy silników 1200 4V i 8V przed 2012 rokiem( najlepiej sprawdzić po VIN np biuletyn techniczny na stronie Moto Guzzi) i zastosowanych popychaczy tzw płaskich , wymieniane nawet w ramach akcji serwisowych, Powierzchnia kontaktu z wałkiem rozrządu ulega uszkodzeniu co z kolei skutkuje uszkodzeniem wałków itd. popychacze ,te płaskie utwardzone są jakąś powłoką nikasil czy coś jeśli ktoś potrzebuje mogę podesłać zdjęcia jak poznać zbliżające się BUM.. Przebieg... u mnie 55 tys i więcej nie ryzykowałem, ale na forach widziałem zdjęcia ponoć po 15 już uszkodzone. Lekarstwo: MG przygotowało zestaw przezbrojeniowy na popychacze rolkowe , jest to jarzmo klawiatury z wałkiem i popychaczami w trzech wersjach w zależności od modelu głowicy . Wymiana dość prosta, nie odnotowano przypadku problemów z rolkowymi popychaczami. Cena; sprawdzałem sklepy w europie i kupiłem najtaniej u nas ale mimo wszystko to nie tanio bo ponad 3000. Ale czego człowiek nie zrobi dla pięknej włoszki smiech3 .

Re: Mapy od Beetle

: 02 maja 2019, 21:36
autor: adamigo
No bardzo dziękujemy księciu za bogate intro. I rozproszenie mroków ciemnoty - aczkolwiek dziękuję, postoję:) Kupiłem raz Brevę 750 w skrzynkach, złożyłem, popaczałem trochę jak EFIkontrolka próbuje robić mi disco - i zbyłem sztukę. Od tamtego czasu jedyny wtrysk w mojej stajence to motor na ropę, ale tam żadnych kontrolek poza temperaturą i ciśnieniem fabryka nie przewidziała:)Mój Nevadoid z kolei żłopie niemiłosiernie, a z koszem to już w ogóle, ale poczekam jeszcze, nim mnie napadnie chęć do strojenia. Póki co, "mapa" jest taka, że faluje na ciepło na wolnych w dni zimne, i wyrównuje w dni ciepłe. Pewnie jeden z gaźników jest na granicy ubożyzny i gęstość powietrza gra rolę. Ale to jest sprawa organoleptyczna - oko, ucho i śrubstak...:) "...ale kiedyś się wezmęęęę"...

Re: Mapy od Beetle

: 03 maja 2019, 19:57
autor: Lester
Nie jstem księdzem, a poza tym ksiądz się piszę przez dz nie c , niełukuu.

Re: Mapy od Beetle

: 04 maja 2019, 00:48
autor: adamigo
No ba, skąd ksiądz by się znał na mapach od Crząszcza? Ale był taki książę Leicester, lord Dudley - to jednak nie rodzina, widzę?:)

Re: Mapy od Beetle

: 04 maja 2019, 21:03
autor: magrpa
I tu jest CLOU w słowie: Leicester, które wymawiamy: Lester :ugeek: