No to przetestowałem. Niestety tylko po asfalcie, ale za to dość dziurawym miejscami.
A więc...zaczynamy.
Może zacznę od pozytywów a następnie odniosę się do zarzutów kolegi ADVRider.
1. Sprzęgło - perfekt.
2. Skrzynia biegów - byłoby perfekt, gdyby nie fakt, że znalezienie 'neutrala' to nie lada wyzwanie.
3. Prowadzenie - perfekt.
4. Zawieszenie i pokonywanie nierówności - dobrze, ale trochę za twardy. Zapewne kwestia regulacji.
5. Pozycja, ergonomia, wygoda ( i tu kwestia podnoszona przez przedmówcę) - dla mnie pozycja bardzo wygodna, wysoka, wyższa niż w Quota (na siedzeniu i podnóżkach - nie do ziemi), cofnięcie lewej stopy na podnóżku powoduje spotkanie z "wajchą" od bocznej stopki, nie z wydechem. Ogólnie trochę bliski ten przód, owiewka, trochę jak na osiołku, ale porównuję z Quota, która jest jak autobus. W tym punkcie warto odnieść się także do tego osławionego multi-wyświetlacza:
dość czytelny i ładny, ale jednak analogowe zegary obrotów i prędkości są niezastąpione. Warto by było to jednak skomponować (wyświetlacz plus zegary) zamiast tego smartfona.
6. Hamulce - przód bardzo dobrze (podobnie jak w Stelvio), tył raczej symboliczny. Trzeba naprawdę mocno wcisnąć, żeby coś się zadziało.
7. Moc/przyśpieszenie - porównywalne z Quota, znacznie słabsze niż Stelvio, ale i tak uważam, ze całkiem wystarczające. Ale trzeba mieć świadomość, że raczej wysokie obroty, dół dość słaby. Niemniej jednak przy wyprzedzaniu na "5" sam nie wiem kiedy miałem na "smartfonie" 130. Nie czuć prędkości na nim. Złem jest natomiast "ride by wire" - czyli nic innego jak ugrzecznienie reakcji na manetkę, opóźniona reakcja, po prostu ZŁO. Szósty bieg, to dobra sprawa. Podsumowując - może być.
8. Dźwięk - i tu niestety rozpacz i łzy. Nie chodzi o wydech, bo dźwięk z wydechu jest ok. Problem polega na tym, że podczas jazdy ze stałą prędkością nie słychać wydechu, tylko jakiś bliżej nieokreślony dźwięk spod baku. O ile Quota, Nevada mają też swoje tam zgrzyty, dzwonienie itp., o tyle tutaj to jakaś kosiarka do trawy - dźwięk absolutnie nieprzyjemny dla ucha (może jestem przewrażliwiony).
Na koniec projekcja jazdy poza asfaltem.
Wydaje się, że przy zastosowaniu adekwatnych opon całkiem spokojnie można by zjechać z asfaltu na jakieś drogi szutrowe, leśne czy inne kamieniste. Co do bezdroży, to już insza inszosć i niech się wypowiedzą zaprawienie w takich bojach "błotojebcy"
P.S. Brak wibracji - upodobnienie do BMW. Gdzie ta Gutkowa dusza?
Podsumowując.
Bardzo dobra propozycja dla "ujeżdżaczy" GS-ów, Tigerów itp. Dla Gutkowca jednak zbyt grzecznie, brak tej duszy, zbytnie przekazanie kompetencji z kierowcy na elektronikę. Byłby to znacznie lepszy motór, jakby tą całą elektronikę mocno ograniczyć.