guzziclub.pl

Jak się tak "Zbroicie" to może sciągniecie od byłych Yugoli coś takiego:



Co prawda wygląda jak włoski policjant (v50 pol./PA) tylko w wersji v35 z drugim siedzeniem, ale może też ma kopadło pyt1

(2014-05-07 21:08:20) Wiadomość została zmodyfikowana

A jak nawet nie ma, to za to ma w trzecim planie działo, co ma lepszego kopa niż połączone siły wszystkich włoskich kopadeł

Było to raz na ibeju w UK, ale jakieś takie niebieskie i z Makedonji

No, koledzy w opinaczach, pytanie mam odnośnie kopadła. Założyłem tak próbnie skrzynkę kopaną do mojego V35III, i ze zdziwieniem konstatuję, że kopaja w ostatniej fazie pchnięcia tyka się centrali - no, póki co to kopię nie cały motor, a jedynie zespół napędowy, znaczy sam dół od silnika po tylne koło, stojący na środku kanciapy. Być może pod miską za mało klocków i silnik wraz ze skrzynią się ciut do ziemi skłania, i temat się potem sam rozwiąże, ale na mój gust ta kopaja jest lekuchno zgięta ku tyłowi. Układa się idealnie niemal pod podnóżkiem, z tym, że więcej jej wystaje z tyłu gumy. Proszę więc, zerknijcie na swoje kopadła, jak wystają i czy wadzą. Bo można palnikiem to skorygować przecież, na to teraz jest wszak czas. Pozdrawiam.

(2015-01-05 22:46:28) Wiadomość została zmodyfikowana

Noooo, chłopaki, czekam i czekam na Wasze podpowiedzi, i lipa. Ale - nie śpię! Dziś po raz pierwszy w życiu odkopnąłem swojego Gruza. No baaajka - zwłaszcza, że odpaliłem sobie już ciepłego, po uprzednim długotrwałym chechłaniu rozrusznikiem
Rzecz w tym, że wybija się na drugi plan rechot terkotki, zapadki mechanizmu kopadła. I nie wiem, czy nie założyłem go o ząbek za wysoko, LUB: czy kolanka wersji w kolorze glonowym nie idą może wyżej pod ramą??? Więc chłopaki, proszę o cynk w temacie jak w poprzednim poście, oraz o takie badanie: w płaszczyźnie poziomej, pomiędzy ramą a wydechem mam 15mm luzu, bo taka deszczułka da się wsunąć i zostaje poziomo. Po usunięciu odbojnika wkręcanego w kopaję, opiera się ona o wydech i nadal tam lekko rzęzi w skrzyni. Jakieś sugestie porównawcze??? Przestawienie kopadła o jeden ząbek na wałku wydaje mi się ciut za dużym ustępstwem...

Moja Natówka zmieniła właściciela i trafiła w ręce mojego kolegi, a dokładniej jego żony. Ciężko mi teraz sprawdzić kopadełko, bo musiałbym do Trójmiasta ruszyć.
Podjadę jak co do kolegi Pietruchy z naszego klubu i mogę Ci obfotografować co i jak co i jak.
Przyznam szczerze, że nie doktoryzowałem się nigdy z kopadełka, bo chodziło jak marzenie.

Ale metodą prób i błędów się ja zdążyłem habilitować, więc jest OK - kopaja podprostowana na prasie, widać motor nie miał lekko na poligonie i ciut była krzywa, wadząc o centralę. Już nie wadzi To jest bajka, odpalanie w ten sposób. Baj-ka

No no działa jak bajka! Bajka sie konczy jak fure zalejesz co dzis zademonstrowales.

(2015-01-14 23:26:07) Wiadomość została zmodyfikowana

No i w czym rzecz - jak się kończy bajka, wracamy do rzeczywistości i używamy rozrusznika)

Ale przyznać musisz ze koparka nie raz z gòw... Wyciągnęła więc motòr bez niej jest ...wniany.

No to odgrzejemy kotleta!
Dokładam swoją Natufke!