Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm

Witam z Krakowa!

KrzysiekTst
Posty: 2
Rejestracja: 17 maja 2023, 18:22

Witam z Krakowa!

Post autor: KrzysiekTst » 17 maja 2023, 19:26

Cześć wszystkim!
Jestem Krzysiek i dopiero co sprzedałem swój dotychczasowy motocykl (Yamaha xt 660). Nie mam co tracić czasu i chcę zakupić kolejny. Mój wybór padł na Moto Guzzi v7 (z racji ograniczonego budżetu raczej okolice 2012r).
Mam kilka pytań do szanownych użytkowników. Na co zwrócić uwagę przy kupnie używanej v7? Z tego co czytałem to elektryka lubi płatać figle, więc będzie pierwsza do sprawdzenia, na co jeszcze zwrócić uwagę?
Jak wygląda ogólny serwis? Serwis zawieszenia, zmiana olejów, filtrów w silniku, skrzyni czy wale?
Jak jest z dostępem do części zamiennych?
Da radę zrobić podstawowy serwis samemu? Nie boję się pobrudzić sobie rączek.
Ogólnie będzie to mój 4 motocykl, ale pierwszy z rodziny Moto Guzzi, z takim zawieszeniem czy z wałem zamiast łańcucha, stąd tak dużo pytań na starcie. :)

A no i ostatnie, jak poprawnie wymawiać nazwę Moto Guzzi? ;D

Awatar użytkownika
adamigo
Posty: 1370
Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowań: 68 razy

Re: Witam z Krakowa!

Post autor: adamigo » 18 maja 2023, 09:52

Wiesz, po XT przeżyjesz mały szok jak zobaczysz wyrób kowalstwa artystycznego w akcji, ale tym też da się jeździć:) Przede wszystkim dystans, kolego, i to nie ten do poprzedzającego pojazdu, tylko do pojazdu własnego - bo inaczej wątroba ucierpi. Jeśli naprawdę umiesz i lubisz dłubnąć, Wyrób jest bardzo wdzięcznym poletkiem do dłubingu. Problemy są nieliczne ale tak powtarzalne, że chyba wszystkie znajdziesz dogłębnie omówione na forum tutejszym i obcych - a co najważniejsze, żaden z nich nie uwięzi Cię w garażu na dłużej niż noc, jeśli podejdziesz do tematu z należnym Wyrobowi włoskim wigorem. Spośród czynności serwisowych przez Ciebie wymienionych nic nie przerasta umiejętności podstawowych, chcę tylko zaznaczyć, że w Motorze z Gruzji(skoro pytasz o wymowę...:) wał pracuje na sucho, więc tam oleju nie zmieniasz - zmieniasz go w dyfrze, w przekładni kątowej. Nie wiem czemu ale z wiekiem te pytania "ile oleju do wału" irytują mnie coraz bardziej - dla Ciebie to pierwszyzna, więc nie będę się tu nad Tobą pastwił:) Jak już przyłożysz rękę do swojej gruzji, pierwsza rzecz, porozpinaj wszystkie kostki i przepsikaj jakimś "kontaktem", wiesz, bo przecież fabryka zakłada, że na całym świecie gdzie sprzedają Wyrób, słońce świeci równie mocno jak u nich, a dilerzy chyba nie chcą ich wyprowadzać z tego błędu...sam zobaczysz, instalacja zabezpieczona na poziomie Jawy - ale jak zadbasz, to i pojeżdzisz!
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650

KrzysiekTst
Posty: 2
Rejestracja: 17 maja 2023, 18:22

Re: Witam z Krakowa!

Post autor: KrzysiekTst » 25 maja 2023, 09:58

Dzięki Adamigo za wyczerpującą odpowiedź! Sorry za "olej w wale", duży skrót myślowy. To wszystko nie brzmi całkiem źle, przy odpowiednim nastawieniu powinno być nawet przyjemnie :)
Teraz pozostaje tylko zakupić odpowiedni egzemplarz, tylko kurczę na krajowym rynku nie ma za dużego wyboru. Jak to jest z kupowaniem za granicą? Czy to lepsza opcja?

Awatar użytkownika
adamigo
Posty: 1370
Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowań: 68 razy

Re: Witam z Krakowa!

Post autor: adamigo » 26 maja 2023, 14:30

Są komisy z włoskim zapleczem w Polsce, tu się o nich wspominało w innych wątkach. Osobiście przestrzegałbym przed Anglią w której mieszkam, bo czy musisz zaczynać przygodę od ukręcania łbów zapieczonym od wilgoci śrubom...?
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650

Marek Krupa
Posty: 673
Rejestracja: 19 wrz 2019, 22:03
Otrzymał podziękowań: 21 razy

Re: Witam z Krakowa!

Post autor: Marek Krupa » 27 maja 2023, 07:15

W Mizerowie włoskich Gutków jest sporo. Tylko przegląd/ naprawy musisz zrobić sam, to są sprzęty tylko umyte. MG są robione na bezdeszczowe warunki, dlatego największy problem jest z instalacją i pytaniem zapali ? Czy nie? Jest to mało przyjemne, bo przecież chcemy jeździć i nie na lawecie. Jednak prostymi zabiegami można uszczelnić kostki oraz wywalić część mądrych, szeregowo połączonych zabezpiczeń. Po takich modach moją Brevę 2 miesiące parkowałem na polu (swojak) I zawsze paliła. Z mechaniki to tylko musiałem wymienić plastikowe końcówki łącznika przepustnic. Mechanika jest prosta i niezawodna.

ODPOWIEDZ