Witaj na Forum Moto Guzzi Club Poland!
Po rejestracji proszę oczekiwać e-mail aktywacyjny. Proszę sprawdzać folder SPAM - czasem tam trafia ów e-mail.
Jeśli masz problemy z zarejestrowaniem się na naszym forum prosimy o kontakt mailowy na adres: rejestracjamgcp@poczta.fm

Na początek...

Marek1971
Posty: 7
Rejestracja: 18 lut 2018, 19:40

Na początek...

Post autor: Marek1971 » 18 lut 2018, 19:50

Witam wszystkich. Jestem tu pierwszy raz. I mam ogromną ochotę rozpocząć swoja przygodę z Guzzi rad13
Interesuje mnie Norge 1200 GT. I pierwsze pytanie. W czym tkwi problem, że wśród polskich motocyklistów jest taka niechęć do Moto Guzzi ?
Wszyscy koledzy mnie odwodzą od tego pomysłu. Ja rozumiem, że japońskie (sam taki obecnie użytkuję) nie są złe, ale czy z Italii są gorsze? Przecież Guzzi ma już historię długą niczym wąsy Piłsudskiego.....
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami. Bo zapewne nie wszyscy zaczynali od Moto Guzzi.

jachu
Posty: 147
Rejestracja: 03 lut 2018, 19:30
Lokalizacja: Kaszuby/Pomorze/Trójmiasto
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Re: Na początek...

Post autor: jachu » 18 lut 2018, 20:59

Cześć,
fajnie, że tu zajrzałeś. rad13
Pozwól, że spróbuję odpowiedzieć pytaniem na Twoje pytanie: czy ktokolwiek z Twoich znajomych tak krytykujących Moto Guzzi jeździł motocyklami tej marki i ma osobiście negatywne doświadczenia? Jeśli nie, to skąd wiedzą, że to kiepskie motocykle? Parkingowe plotki? Obiegowe stereotypy innych (też nie jeżdżących Gutkami), że jak włoskie to na pewno kiepskie?

Moto Guzzi to - choćby z powodu 100-letniej tradycji - Marka przez wielkie "M", ale w Polsce akurat...nie ma dobrej marki. Bo to bardzo rzadkie motocykle, absolutna nisza w niszy. Nie ma gęstej sieci dealerskiej, nie ma tysięcy sztuk maszyn, nie ma masowych doświadczeń, za to zastąpiły je mity. Gdy decydowałem się kupić pierwszego Gutka, to po prostu urzekł mnie swoim pięknem. Miałem to szczęście, że przed kupnem nie słyszałem zbyt wiele ani o jego zaletach, ani tym bardziej - o wadach.

To, co dziś wiem po ponad 60 tysiącach km, to głównie wynik moich osobistych doświadczeń z konkretną maszyną MG: niezawodna, prosta, bezobsługowy wał kardana, lakier i chrom gorszej jakości, dobry towarzysz podróży dalekich i tych codziennych. Nie gorsza niż "japończyk" użytkowany przez pewien czas równolegle. No i Gutek miał to "coś". To - co właśnie świadczy o jego nietuzinkowości.
W sprawie Norge - na forum jest silna grupa fanów tego motka. Na pewno się odezwą i - jak ich znam - nie będą ściemniać rad13

Powodzenia i dobrej decyzji!
jachu
.........................
jest V7 III Night Pack i V85TT
był V7 III Stone
była Nevada Classic 750 IE

Marek1971
Posty: 7
Rejestracja: 18 lut 2018, 19:40

Re: Na początek...

Post autor: Marek1971 » 18 lut 2018, 22:50

Tak, też sobie ogólnie rzecz biorąc sprawę z MG tłumaczę. Nigdy żaden nie miał ale kolega kolegi mówił......
No właśnie problem pewnie z serwisem? Bo jakoś sieć dealerska i serwisowa nie za gęsta. No nic poczekam na jakieś info od posiadaczy konkretnego Norga.
Może dowiem się czegoś konkretnego, np. na co zwrócić uwagę kupując używkę (czy ma jakieś konkretne bolączki, poza bolącym dupskiem ;) oczywiście) , jak wygląda sprawa serwisowania, zakresu i częstotliwości przeglądów okresowych.
Dzięki za zwrócenie uwagi na mojego posta.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
adamigo
Posty: 1374
Rejestracja: 01 lut 2018, 20:15
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowań: 68 razy

Re: Na początek...

Post autor: adamigo » 19 lut 2018, 00:29

Marek1971 pisze:
18 lut 2018, 22:50
na co zwrócić uwagę kupując używkę
Ja spoza ścisłej grupy użytkowników, ale w klubowym piśmie zza małej wody jest świetny artykuł jak może nawalić komunikacja kluczyka z immobiliserem. Taka włoska typówka: chodził - nie chodzi! - o, znowu chodzi:)

Na poważnie zaś to by uniknąć tego przez co przeszedł aytor artykułu, pamiętaj, potrzebujesz drugiego kluczyka fabrycznego przy kupnie. Jak kupisz - zeskanuję to sobie doczytasz o co tam kaman.
V50II, V50D, Nevada Orrible 750, NTX 650

dera

Re: Na początek...

Post autor: dera » 19 lut 2018, 07:18

Marek1971 pisze:
18 lut 2018, 19:50
Witam wszystkich. Jestem tu pierwszy raz. I mam ogromną ochotę rozpocząć swoja przygodę z Guzzi rad13
Amen. Skoro masz taka potrzebę to szukaj Gutka, martwic sie będziesz ew. potem.

Awatar użytkownika
kowaskirajd
Posty: 85
Rejestracja: 03 lut 2018, 15:04
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Re: Na początek...

Post autor: kowaskirajd » 19 lut 2018, 08:40

Dera, Moto Guzzi to motocykle dla koneserów którzy potrafią docenić ich zalety oraz niepowtarzalne piękno.Nie strasz ludzi awaryjnością bo tak nie jest.Awarie mają garażowi konstruktorzy którzy chcą poprawiać inżynierów fabrycznych .Gutki są najlepsze ,najpiękniejsze , najdroższe i nigdy mnie nie zawiodły.Moja Breva 1100 ma przebieg 110000 km kupiłem jak miała 40000km obsługi robię sam i jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.Pozdrawiam.
Była Nevada 750 ,Breva 1100 ,teraz jest V 7 lll Rough

DDBreva
Posty: 199
Rejestracja: 07 lut 2018, 22:15
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Na początek...

Post autor: DDBreva » 19 lut 2018, 08:45

Kolega ma rację, trzeba zacząć latać i tyle

Będziesz zadowolony.
Bardzo dobrze że pytasz. Miałem ten sam dylemat.
Było kilkanaście japończyków, pojechały dalej.
Gutek jest i trzyma się bardzo dobrze.
Serwis w każdej części kraju lub główny. Sam też dużo zrobisz.
Części podstawowe (w razie) też dostaniesz - inne niepotrzebne.
;)
Ostatnio zmieniony 19 lut 2018, 08:51 przez DDBreva, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zimny72
Posty: 45
Rejestracja: 01 lut 2018, 19:49

Re: Na początek...

Post autor: Zimny72 » 19 lut 2018, 08:48

Rzeczywiście sieć serwisowa nie jest rozbudowana, a dla takiego zwykłego warsztatu motocyklowego Moto Guzzi z poprzecznymi cylindrami jest egzotyką. Niemniej istnieją znane i polecane w środowisku dobre warsztaty znające się na Gutkach - pytanie jak masz daleko? Części zawsze też można ściągnąć poprzez dealerów jak i importera, którym ostatnio stał się Intercars. Więc tutaj nie powinno być problemów. Tutaj masz artykuł:

https://www.scigacz.pl/Nowy,polski,impo ... 32196.html

Ja znowu wszedłem w Moto Guzzi, bo ówczesny centralny serwis w Warszawie miałem / mam 5 min od domu. No i jako niezbyt uzdolniony technicznie (delikatnie mówiąc) chciałem mieć motocykl z wałem kardana, żeby się nie chrzanić z łańcuchem. A tutaj wybór masz mocno ograniczony - szczególnie przy mniejszych pojemnościach.

Dochodzi jeszcze opinia "awaryjnego Włocha" - moim zdaniem nieuzasadniona. Mam już drugiego Gutka, a pierwsze problemy (sprzęgło do wymiany) pojawiły się po 50 kkm. Serwisuję w ASO raz w roku, a jedyne naprawy wynikają ze zwyczajnych przygód motocyklowych. ;)
Na starym forum pod nickiem "Fresu".
MG Nevada > MG V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.

Awatar użytkownika
Witka
Posty: 116
Rejestracja: 02 lut 2018, 20:57
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowań: 16 razy

Re: Na początek...

Post autor: Witka » 19 lut 2018, 10:31

Do Gutka trzeba dojrzeć... Ja do swojego dojrzewałam yyyyy... 8 lat (?) smiech1 - po drodze było mnóstwo innych, ale i tak zawsze wiedziałam, że będzie Gucior! To są motocykle do kochania i jeżdżenia (z klasą należałoby dodać ;))
MG Bellagio 2011 Aquila Nera ---> MG Nevada 2011 White Pearl ---> MG Nevada 2011 Aquila Nera ---> MG V7 III Carbon---> V7 850 Stone

dera

Re: Na początek...

Post autor: dera » 19 lut 2018, 13:21

Ja nikogo nie straszę. Ja mowie, ze jak się czegoś bardzo chce to... należ kupić Gutka zamiast martwic się na zapas :)

ODPOWIEDZ